CERA MIESZANA - NA RATUNEK!

















Posiadaczki cery mieszanej dobrze wiedzą jak trudno czasami jest sprostać jej wymaganiom i kaprysom. Ja również doskonale o tym wiem. Czasem jest lepiej a czasem gorzej. Ostatnio moja cera zaczęła mi znów sprawiać problemy. Stosowałam różne kosmetyki, ale nie widziałam dużej poprawy, a może było nawet gorzej...dlatego odstawiłam większość specyfików. Postawiłam na dokładne oczyszczanie, minerały i błotko z Morza Martwego.

Codziennie rano i wieczorem przemywam twarz błotnym mydełkiem Sea of SPA. Mydełko jest hipoalergiczne, stworzone na bazie błota i minerałów z Morza Martwego. Efektownie usuwa zanieczyszczenia i pozostawia gładką, aksamitną buzię. Moja cera znacznie się uspokoiła. Już po pierwszym użyciu zauważyłam też, że wszystkie  zmiany znacznie szybciej się zagoiły. 

Mydełko i maskę kupiłam w Izraelu, ale są one dostępne również przez internet. Mydełko kosztuje 18zł i znajdziecie je tutaj. Zmieniono opakowanie, ale mydełko jest to samo :)  Sea of SPA oferuje również wiele innych ciekawych kosmetyków na bazie minerałów i błota z Morza Martwego. W swojej ofercie mają też inne mydełka, które warto wypróbować np. siarkowe albo przeciwtrądzikowe.  

Natomiast maseczka to gęste błotko, które pięknie pachnie i wzbogaca skórę we wszystkie niezbędne wartości odżywcze. Cera staje się gładka i aksamitna w dotyku. Maska kosztuje 65zł i znajdziecie ją tu. Moją pielęgnację obecnie ograniczam do tych dwóch produktów, a cera nie wymaga już stosowania kremów i jest dużo bardziej spokojna i wyciszona :)




Jestem ciekawa czy Wy też stosujecie jakieś kosmetyki z Morza Martwego?

Komentarze